Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2025

Trzeba wreszcie rozpakować walizkę

Obraz
       Trzeba wreszcie rozpakować walizkę. Kota pogłaskać, obiecać, że już nigdy...aż do następnego razu. On, cwaniak, f uka obrażony, ogon nosi sztywno, a do miski podchodzi dopiero kiedy ty wychodzisz z kuchni. Nie wierzy. I ma rację. Na walizkę (nierozpakowaną) patrzy jak na raroga. A w niej, w tej walizce, resztki tamtych miejsc, zapachy jakieś, teraz już obce, bilet z datą sprzed tygodnia i szalik („weź, bo zimno”) nie twój, którego nie oddasz tak szybko, no bo kiedy. Dom, trochę jak ten kot, też pokazuje fochy. Ciemniejszy, wyziębiony, smutny jakiś. Nawet łóżko, najwygodniejsze przecież, bo własne, z materacem wygniecionym tak jak trzeba i poduszką idealnie wpasowującą się pod plecy, gdy chcesz skończyć rozdział – nawet to łóżko jakieś obce tej pierwszej nocy. Ale ręka jednak na pamięć znajduje wyłącznik lampki, po szklankę z wodą można sięgnąć i po ciemku – stoi tam gdzie zawsze, tam gdzie powinna. Pierwszy świt, późniejszy niż tam, ciągle jak...