Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2022

Jakby to było przyjemnie

Obraz
             Jakby to jednak przyjemnie było być poetą. Poetą Prawdziwym. Nurzałby się człowiek w tych słowach, w tych znaczeniach, a nie w jakichś tam przydawkach, imiesłowach, interpunkcjach, czy innym gadostwie. W samej istocie, w samej poezji słów by się nurzał. Od rana do nocy. Albo - jeszcze piękniej - od zmierzchu do świtu.      A świty wszystkie byłyby srebrne (co najmniej) i świergotem ptaków anonsowane. Nie, że śmieciara łomocze i klną, i gaźnik strzela, i drzwi trzaskają. Żadne 95 oktanów wymieszane z kocim moczem i piwniczną zgnilizną. O nie. Za uchylonym oknem pachniałaby skoszona trawa, parzona kawa i coś z wanilią. I okno szeroko otworzyć. Radośnie. Otworzyć na nowy dzień i pozwolić się ogrzać promieniom słońca (promyczkom).      I nie ma, że wory pod oczami i kapeć w gębie po tej nocy twórczej i płodnej. Nie ma, że dygotki i piasek pod powiekami. Tylko uśmiech, od zmierzchu do świtu wers za wersem, a wersy w strofy i to wszystko jak fale na papier, cicho, rytmicznie spł